wtorek, 9 sierpnia 2011

Bajram Curri (Albania)

Po 5 dniach spedzonych w Gorach Przekletych poruszamy sie znowu po w miare plaskim terenie. Prosto z Valbony (przepieknie polozonej gorskiej wioski w dolinie o takiej samej nazwie) dotarlismy przed momentem do Bajram Curii. To niewielkie miasteczko poloze blisko granicy z Kosowem, gdzie jeszcze dzisiaj bedziemy starali sie dotrzec.

Gory nas urzekly. Niesamowite krajobrazy, pionowe sciany, malowniczo polozone jeziorka, rozlegle, zielone doliny oraz niespotykana cisza i spokoj sprawily, ze napewno jeszcze wrocimy w tamte tereny. Podczas wypadu udalo nam sie zdobyc najwyzszy szczyt pasma - Maja Jezerce (2694 m n.p.m.), dotarlismy rowniez do doliny Jezerce, przekroczylismy nie do konca legalnie granice z Czarnogora i przez przelecz Qafe Valbona wrocilismy do Albanii.

Kafejka internetowa z ktorej obecnie korzystamy nie pozwala nam na podzielenie sie z Wami zdjeciami, dlatego prosimy o uzbrojenie sie z cierpliwosc ;)

Pozdrawiamy!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz